niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział II

Spokojny sen przerwały mi dziwne odgłosy... takie... jakby ktoś wiercił dziurę w ścianie... Otworzyłam zaspane oczy. Zdążyłam się domyśleć skąd pochodzą a raczej kto je wydaje. Chrapiący Joe... cóż za niecodzienny widok... Przeciągnęłam się. W sumie to już się wyspałam. Spojrzałam na zegarek. 4:30. Ja pierdole. Jeszcze słonce nie wyszło. I całe szczęście. Nienawidze tego pieprzonego gówna. Kto to w ogóle wymyślił ?! Na co to komu ?! Wstałam i wyszłam z pieprzalni. Hmm. Przydało by sie ubrać. Po wczorajszym wieczorze, no cóż, za wiele na sobie nie miałam, a właściwie nic nie miałam. Na podłodze znalazłam koszulkę Joe. Podniosłam ją. Zbliżyłam do nosa i głęboko się zaciągnęłam. była trochę przepicona ale i tak cudownie pachniała. Założyłam ją. Co ja mam teraz robić ? Bóg orgazmu śpi... Jest środek nocy... Rozejrzałam się po salonie. Mój wzrok zatrzymał się na pulpicie do malowania... W ciągu dnia kończyłam obraz więc rozrobione farby jeszcze nie zdążyły zaschnąć. A skoro Joe śpi to można to w piękny sposób wykorzystać. Więc... 
Godzinę pózniej 
Klęczałam przy łóżku nad chrapiącym Perrym z farbami i pędzlami. Skończyłam moje dzieło. Cały brzuch mojego przyjaciela był pokryty namalowanymi gałęziami, które tworzyły  drzewo a jego przyrodzenie  jest zakazanym owocem. Zaśmiałam się a Joe poruszył się niespokojnie. Usiadłam na nim okrakiem. Nachyliłam się i szepnęłam:
- Panie Perry... Wstajemy...- i delikatnie pocałowałam jego usta. Mruknął coś niewyraźne. 
- No wstawaj ! - powiedziałam
- Daj mi spkój ! - szepnął
Zaczęłam po nim skakać.
- Maggie ! Co Ty robisz ?! - roześmiał się.
- Nudzi mi się - zrobiłam minę rozkapryszonej dziewczynki - Wstań ! 
- Ja pierdole... - mruknął zaspany.- Muszę ?
- Tak musisz ! 
- Dlaczego ? Która jest w ogóle godzina ?
- Czy to ważne ? - przewróciłam oczami. Nachyliłam się i zaczęłam całować jego szyję. Nieomieszkałam pozostawić na niej malinki. Joe wsunął dłonie pod moją koszulkę i zaczął zmysłowo gładzić mi plecy. Wpiłam się mocno w jego usta poruszając się na nim. Nagle oderwał się.
- Jesteś coraz bardziej niewyżyta...- stwierdził - Mi to pasuje.
- Ciii ! Chcę żebyś mnie teraz porządnie przeleciał... - po wczorajszym wieczorze nie czuje sie do końca zaspokojona. Mój Bóg wszedł we mnie gwałtownie co wywołało u mnie jęk. Tak ! Tego potrzebowałam ! Zaczęłam się gwałtownie się na nim poruszać. 
- A co z wczoraj ? - wyspał - Nie wystarczyło ci ? 
- Cicho ! Mocniej ! - wykrzyknęłam po czym moje ruchy stały się jeszcze bardziej gwałtowne. Poczułam delikatny ucisk w podbrzuszu, zaczyna się. 
- Kurwa ! - sapnął Perry. Doszedł. Chwilę poźniej zrobiło mi się dobrze jak rzadko kiedy. Potrzebowałam tego. Orgazm jest jedną z piękniejszych rzeczy na świecie.
Zeszłam z Joego i położyłam głowę na jego torsie. I nagle przypomniało mi się, że go pomalowałam. Spojrzałam w dół. Byłam cała w pomarańczowej farbie. Roześmiałam się.
- Co jest ?! - zapytał zdezoriętowany.
Przejechałam rękoma po jego brzuchu, podążył za nimi wzrokiem. 
- Zabije Cię ! - ups chyba zauważył
- Hahaha ! 

~ mam nadzieje, że ktoś to wgl czyta 


 

6 komentarzy:

  1. Czemu tak króciutko? ;(
    No dobra ale to mi wystarczyło haha :D
    Fajny pomysł z tym "malowaniem"
    No i seks... kurde aż nie wiem co powiedzieć.
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. JA CZYTAM TY MÓJ ZBOCZONY ZBOCZUSZKU :*
    Strasznie krótki, ale co tam !
    Jest Joe jest impreza !
    Jacy oni są kochani! tak, że ojeju <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem krótko:
    WYJEBANE W KOSMOS *.*
    Czegoś takiego szukałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko dwa rozdziały.. Ale serio podoba Ci sie ? To dla mnie naprawdę wiele znaczy <33

      Usuń
  4. Czemu tak króciutko ? ;___; Takie to świetne, że chciało by się więcej i więcej ! :) Naprawdę niesamowite. Kurde nie wiem jak to ci opisać, ale zazwyczaj na blogach jest prawie identyczna fabuła. U Ciebie jest inaczej. Stworzyłaś coś naprawdę oryginalnego. Aż miło się czyta. Masz talent i wyobraźnię. Szczerze mówiąc to weszłam na tego bloga z ciekawości. Za pierwszym razem kompletnie nie chciało mi się czytać. Pomyślałam, że kolejne love story powstaje. Dopiero za drugim razem coś mnie podkusiło (na pewno szatan xD) i zajrzałam. Tak się wciągnęłam, że ojacieżpierdolę :D Raczej już się ode mnie nie uwolnisz i tych moich nędznych komentarzy :)
    Czekam na kolejne rozdziały. Życzę Ci weny na pisanie kolejnych rozdziałów.
    Pozdrawiam Serdecznie.

    PS Jest taka możliwość u Ciebie, abyś informowała mnie o wszystkich nowościach na stronce.
    Jeśli tak to tutaj : http://appetiteforgunsnroses1985.blogspot.com/
    Byłabym wdzięczna :*

    OdpowiedzUsuń