Godzinę pózniej
Klęczałam przy łóżku nad chrapiącym Perrym z farbami i pędzlami. Skończyłam moje dzieło. Cały brzuch mojego przyjaciela był pokryty namalowanymi gałęziami, które tworzyły drzewo a jego przyrodzenie jest zakazanym owocem. Zaśmiałam się a Joe poruszył się niespokojnie. Usiadłam na nim okrakiem. Nachyliłam się i szepnęłam:
- Panie Perry... Wstajemy...- i delikatnie pocałowałam jego usta. Mruknął coś niewyraźne.
- No wstawaj ! - powiedziałam
- Daj mi spkój ! - szepnął
Zaczęłam po nim skakać.
- Maggie ! Co Ty robisz ?! - roześmiał się.
- Nudzi mi się - zrobiłam minę rozkapryszonej dziewczynki - Wstań !
- Ja pierdole... - mruknął zaspany.- Muszę ?
- Tak musisz !
- Dlaczego ? Która jest w ogóle godzina ?
- Czy to ważne ? - przewróciłam oczami. Nachyliłam się i zaczęłam całować jego szyję. Nieomieszkałam pozostawić na niej malinki. Joe wsunął dłonie pod moją koszulkę i zaczął zmysłowo gładzić mi plecy. Wpiłam się mocno w jego usta poruszając się na nim. Nagle oderwał się.
- Jesteś coraz bardziej niewyżyta...- stwierdził - Mi to pasuje.
- Ciii ! Chcę żebyś mnie teraz porządnie przeleciał... - po wczorajszym wieczorze nie czuje sie do końca zaspokojona. Mój Bóg wszedł we mnie gwałtownie co wywołało u mnie jęk. Tak ! Tego potrzebowałam ! Zaczęłam się gwałtownie się na nim poruszać.
- A co z wczoraj ? - wyspał - Nie wystarczyło ci ?
- Cicho ! Mocniej ! - wykrzyknęłam po czym moje ruchy stały się jeszcze bardziej gwałtowne. Poczułam delikatny ucisk w podbrzuszu, zaczyna się.
- Kurwa ! - sapnął Perry. Doszedł. Chwilę poźniej zrobiło mi się dobrze jak rzadko kiedy. Potrzebowałam tego. Orgazm jest jedną z piękniejszych rzeczy na świecie.
Zeszłam z Joego i położyłam głowę na jego torsie. I nagle przypomniało mi się, że go pomalowałam. Spojrzałam w dół. Byłam cała w pomarańczowej farbie. Roześmiałam się.
- Co jest ?! - zapytał zdezoriętowany.
Przejechałam rękoma po jego brzuchu, podążył za nimi wzrokiem.
- Zabije Cię ! - ups chyba zauważył
- Hahaha !
~ mam nadzieje, że ktoś to wgl czyta
Czemu tak króciutko? ;(
OdpowiedzUsuńNo dobra ale to mi wystarczyło haha :D
Fajny pomysł z tym "malowaniem"
No i seks... kurde aż nie wiem co powiedzieć.
Czekam na następny :*
JA CZYTAM TY MÓJ ZBOCZONY ZBOCZUSZKU :*
OdpowiedzUsuńStrasznie krótki, ale co tam !
Jest Joe jest impreza !
Jacy oni są kochani! tak, że ojeju <3
Powiem krótko:
OdpowiedzUsuńWYJEBANE W KOSMOS *.*
Czegoś takiego szukałam!
To tylko dwa rozdziały.. Ale serio podoba Ci sie ? To dla mnie naprawdę wiele znaczy <33
UsuńCzemu tak króciutko ? ;___; Takie to świetne, że chciało by się więcej i więcej ! :) Naprawdę niesamowite. Kurde nie wiem jak to ci opisać, ale zazwyczaj na blogach jest prawie identyczna fabuła. U Ciebie jest inaczej. Stworzyłaś coś naprawdę oryginalnego. Aż miło się czyta. Masz talent i wyobraźnię. Szczerze mówiąc to weszłam na tego bloga z ciekawości. Za pierwszym razem kompletnie nie chciało mi się czytać. Pomyślałam, że kolejne love story powstaje. Dopiero za drugim razem coś mnie podkusiło (na pewno szatan xD) i zajrzałam. Tak się wciągnęłam, że ojacieżpierdolę :D Raczej już się ode mnie nie uwolnisz i tych moich nędznych komentarzy :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne rozdziały. Życzę Ci weny na pisanie kolejnych rozdziałów.
Pozdrawiam Serdecznie.
PS Jest taka możliwość u Ciebie, abyś informowała mnie o wszystkich nowościach na stronce.
Jeśli tak to tutaj : http://appetiteforgunsnroses1985.blogspot.com/
Byłabym wdzięczna :*
Jezu, genialne *-*
OdpowiedzUsuń