Bohaterowie

To ja. Maggie Carter. Mówią mi MC. Nie wiem skąd ludzie wzięli takie chujowe przezwisko. Mam 20 lat i całe życie do zmarnowania. Co mogę o sobie powiedzieć? Lubię seks i seks no i w sumie seks też. Podejrzewam u siebie silnie rozwiniętą nimfomanie i seksoholizm. Jaka to piękna choroba. Dziękuję za nią Bogu, o ile on istnieje. A chuj go tam wie. Jestem córką jebanych prawników, którzy zamiast oczu mają dwie pięciocentówki. Wychowali mnie na niezłą szmatę, bo zawsze wszystko miałam i w sumie nadal mam. Co do moich umiejętności...umiem rysować i całkiem dobrze się pieprzyć. Jestem niezła, wiecie? Mam figurę gwiazdy porno i całkiem zwinny język. Myślisz sobie pewnie teraz, że jestem niezłą dziwką. Masz całkowitą rację. Kiedy byłam nastolatką i pierwszy raz zobaczyłam w gazecie zdjęcie Joe Perryego obiecałam sobie, że on będzie mnie kiedyś pieprzył. Na nim się nie skończyło...

A oto cudowny Joe Perry.Bóg pieniędzy,piękna i orgazmu. Pieprzył mnie najlepiej z wszystkich tych jebanych gitarzystów, z którymi miałam przyjemność "przebywać". Co takiego się stało, że został na dłużej w moim życiu? Ma zajebisty tyłek i lubię z nim przebywać, po prostu. Ten stary kretyn ma już 30 lat i jest ode mnie o 10 lat starszy. Od trzech lat ma żonę, którą mam zaszczyt kopać w dupę za każdym razem gdy Joe przychodzi do mojego mieszkania i chce seksu. Oczywiście, nie odmawiam. Jakże bym mogła? Dla przyjaciół wszystko. Uwielbiam go za to jaki jest i za to, że ma zajebisty tyłek...tak jeszcze raz dodam.

A to mój były. Sebastian, którego chyba wszyscy znamy. Jebany szmaciarz. Przystojny, szmaciarz.

A to kolejny kretyn, którego wary-obciągary zawsze rozpraszają moją uwagę. Oprócz tego, że kiedyś pobiłam się z jego córką to nie mam większych wspomnień związanych z jego skromną osobą. Umie śpiewać i bardzo lubię go słuchać, nawet jeśli śpiewa lub mówi o bzdurach. Chyba mu się podobam, ale to już zupełnie inna bajka. W każdym razie, jest toksycznym bliźniakiem Joego, więc mi też wypada go lubić.

Są gdzieś tam jeszcze moi rodzice, których zdjęć nie posiadam, bo i po co. 

Tak więc znacie już mnie i trochę ludzi związanych ze mną.

I to tyle.